Kod Postępu / Cyfrowe Oświecenie - warsztaty kodowania dla menadżerów wyższego i średniego szczebla.Przed wiekami ludzie widząc na niebie pioruny i błyskawice byli pewni, że to wyłącznie boskie dzieło. Dopiero rozwój nauki pozwolił im na zrozumienie tych zjawisk i opisanie praw rządzących przyrodą. W tej chwili jesteśmy na podobnym etapie jeśli chodzi o rozwój technologii – patrzymy na ekran smartfona i widzimy magię.
Powszechnie korzystamy z nowych technologii, ale większość z nas nie ma pojęcia o ich działaniu. Jednak jeśli choć raz doświadczymy, że za tą magią stoi kodowanie –
lingua franca przyszłości – mamy szansę inaczej spojrzeć na świat wokół nas.
Poznanie narzędzia, które ludzie stworzyli dla innych ludzi i zrozumienie podstaw jego działania ma wymiar cyfrowego oświecenia (
digital enlightenment ) - i choć po takim wstępnym zapoznaniu nadal niewiele o programowaniu wiemy, to zyskujemy świadomość, że ono istnieje i ma kluczowe znaczenie we współczesnym świecie.
Przy pierwszym spotkaniu poznajemy kluczowe sformułowania i dowiadujemy się jak działa kod, później możemy się w ten świat zagłębić według własnych potrzeb – niektórzy zostają programistami, ale większości z nas cyfrowe oświecenie pozwala na lepsze zrozumienie zagadnień z codziennego życia i pracy. Gdy następnym razem zdarzy się nam rozmawiać w firmie o planach wdrożenia aplikacji lub o nowej stronie www będziemy swobodniej zadawać pytania, prosić o objaśnienia czy zastanawiać się, jak przełożyć na język przyszłości swoje dotychczasowe doświadczenia i kompetencje.
Cytując klasyka – przyjemnie dowiedzieć się, że wszyscy mówimy prozą i poczuć „jak to miło jest coś umieć” - takim doświadczeniem może być na przykład samodzielne napisanie prostej aplikacji i uruchomienie jej na swoim smartfonie.
Ze wstępnych (testowych) obserwacji wynika, że dla wielu managerów wyższego i średniego szczebla udział w warsztatach kodowania to doświadczenie dające wielką satysfakcję, wzmacniające pewność siebie i budujące siłę do poszukiwania nowych rozwiązań w codziennej pracy.
Jest to doznanie porównywalne z tym, gdy ludzie ery przedcyfrowej (na początku lat 90-tych) mieli szansę wypróbować jak działa komputer – już po krótkim kursie i pierwszym samodzielnym uruchomieniu PC-ta większość biurowych sceptyków przestawała się bać komputeryzacji i intuicyjnie doceniała jej potęgę. To nic, że tylko niektórzy zostawali informatykami, a znakomita większość wtedy oświeconych przez kolejne lata używała komputera tylko jako nowoczesnej maszyny do pisania. Jednak ci, którzy tego doświadczenia nie zaliczyli zostali później zaliczeni do kategorii cyfrowo wykluczonych.
Cyfrowe oświecenie daje wielką siłę - nie musimy dobrze znać języka przyszłości, ale wiemy, że on istnieje i otwiera przed nami ogromne możliwości. W razie potrzeby zawsze możemy poprosić o pomoc tłumacza czyli zawodowego programistę, który nasze plany i pomysły skutecznie przełoży na język przyszłości. Cyfrowo oświeceni przestają się bać nowych technologii – odkodowują narzędzie postępu i śmielej planują jego wykorzystanie.